Zmasowane kontrole autobusów przekraczających przejście w Bezledach pozwoliły na wykrycie prawie 5 tys. paczek papierosów.

Na granicy co jakiś czas pojawiają się autokary, które ich właściciele nazywają turystycznymi. Jednak jadących tym środkiem transportu „turystów" można najczęściej policzyć na palcach jednej ręki i są to zazwyczaj krewni kierowcy. Prawdziwy cel wyjazdów tych autokarów pokazały zmasowane kontrole przeprowadzone na przejściu granicznym w Bezledach od 27 do 29 sierpnia. 

W nocy z 27 na 28 sierpnia, jednocześnie do odprawy stawiło się 6 takich pojazdów. Funkcjonariusze celno-skarbowi wszystkie skierowali do szczegółowej kontroli i we wszystkich autobusach wykryto przemyt.  W jednym z nich towar ukryty był w skrytce w postaci atrapy miski olejowej, w innym papierosy schowano w bagażu podręcznym, kokpicie i podłodze.

Kolejnego dnia do takiej kontroli trafiły kolejne autokary. W jednym z nich znaleziono ponad 2 tys. paczek papierosów schowanych w ścianach toalety.

W ciągu dwóch dni skontrolowano w sumie 13 autobusów należących do polskich przewoźników. W 10 przypadkach wykryto kontrabandę. Ujawniono łącznie 4 715 paczek papierosów. Ze względu na przeróbki konstrukcyjne zajęto 2 autokary.

Gdyby te papierosy wjechały do Polski  Skarb Państwa straciłby na tym prawie 110 tys. zł.